Już chyba minęły lata,
jak zobaczyłam te zestawy do wyszywania w katalogu Lenarte i od razu
pomyślałam, że muszę je zrobić. To przecież ja i moja ukochana
siostrzyczka Ela. Długo zabierałam się do tych wzorów, są dosyć
pracochłonne, ale z pewnością warte wysiłku. Alfons Mucha był
uzdolnionym i zapracowanym artystą. Kilka słów o nim możecie przeczytać
np. tutaj http://pl.wikipedia.org/wiki/Alfons_Mucha
I mimo, że zapisałam się po raz pierwszy na czajniczkowy RR u Ani i mam
w pracach zaczętych 2 SALe, to znowu pociągnęło mnie do blond
damy.
Zawsze wyobrażałam sobie te dwa obrazy wiszące obok siebie w naszych
ukochanych Wieliczkach. Moja Ela nie jest moją rodzoną siostrą, ale jest
siostrą zrośniętą ze mną sercem i ja głęboko wierzę, że ta więź jest
znacznie silniejsza od pokrewieństwa krwi. Więc musimy być w tych
obrazach razem, nierozerwalne, zawsze obok siebie.
Zabieram się więc do moich krzyżyków, by jak najszybciej zobaczyć końcowy efekt.
Bardzo dziękuję za odwiedziny na moim blogu, są dla mnie motywacją, że to co robię ma sens i przy okazji może się podobać. I oczywiście trzymam kciuki za wszystkie Wyszywające.
Niesamowite są obrazy Muchy, ale wymagają dużo czasu i cierpliwości przy haftowaniu... Życzę Ci jednego i drugiego, bo talent już masz :))
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuje za miłe słowa, to mi bardzo pomaga uwierzyć w sens tego co robię, bo wokoło przekonują mnie,że to przeżytek i może szkoda czasu. Dla mnie krzyżyki to relaks i mimo,że to niedzisiejsze - to jednak twórcze zajęcie. Pozdrawiam Aga
UsuńA ja piszę się jako główny dopingujący .... Wybrałaś wspaniałe wzory , życzę dużo cierpliwości , chęci i ochoty do xxx.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bernadka
Becia, Ty jesteś moim dobrym duchem i naprawdę mocno mnie motywujesz. Już się cieszę,że jesteś moim sekundantem.
OdpowiedzUsuńuwielbiam wszelkie prace alfonsa Muchy :)
OdpowiedzUsuńpodziwiam za odwagę i zapał :) będę z ciekawością sledzić postępy :)
Jagna, dziękuję za wsparcie. Bardzo podoba mi się Twój mak; taki słonecznie letni. Jak odkryłam, ze nie jestem takim odludkiem w swoich pasjach i trafiłam po raz pierwszy na craftowy blog - a był to blog Oli Smith - to właśnie u niej zobaczyłam takie zdjęcie czerwonego kwiatka podświetlone porannym słońcem. Coś pięknego. Twój od razu skojarzyłam z tym zdjęciem. Czekam niecierpliwie na finisz i podglądać rezultaty.
UsuńA ja kocham obrazy Lanarte i te na pewno będą piekne!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję na szybkie skończenie tego obrazu, bo jeden już mam zrobiony i tylko czeka na druga "siostrę", aby razem zostały oprawione. Ale realia mogą być zaskakująco dłużące się czasowo, więc nie zapeszam. Fakt jest faktem, ze obrazy Lenarte maja świetne schematy do wyszywania i pięknie posegregowane muliny. Mam w moim kuferku jeszcze kilka do zrobienia....
UsuńJa podobnie jak inne blogowiczki zapisuję do obserwujących, by "podglądać" postępy prac nad hafcikiem Muchy :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!!!
A tak na marginesie ... wczoraj przeglądałam katalog Lenarte, bo mają rewelacyjne wzory w nowej ofercie :)))
Usuń