środa, 28 października 2015

Salon Patchworku i Haftu w Chadrac 2015 (2)

Odsłona "SALONU" po raz drugi.
Ogromnym i bardzo miłym zaskoczeniem były dla mnie dwa stoiska. Pierwsze, to ciąg dalszy mojej podziwianej w poprzednim poście torby.
Stoisko obsługiwały dwie osoby. Niemałym zaskoczeniem był kurs prowadzony przez mężczyznę - bardzo miłego - który pokazał haft wstążeczkowy w postaci mikroskopijnych różyczek. Zgromadził przy sobie całe grono kobiet. Był rewelacyjny. Można było na stoisku kupić przecudne wstążeczki jedwabne, w bajecznych kolorach, igły do haftu i można było uczyć się i patrzeć i słuchać. Poniżej krótki i mam nadzieję, że przejrzysty kurs "różyczek". Proszę,zwróćcie uwagę na biżuterię na dłoniach...i tam wykorzystano te maleńkie różyczki.








Drugim męskim odkryciem był Pan, który pokazał swoje hafty krzyżykowe. Niestety nie można było zrobić zdjęć. Pozwolił mi tylko na te dwa poniższe zdjęcia i to  nie jestem z nich zadowolona, ale zdjęcia zrobione przez lupę. Krzyżyki były tak maleńkie,że oglądałam je przez lupę. O profesjonalizmie można powiedzieć, że prawa i lewa strona haft jest idealna - ta była.



To nie jest koniec osłon, zapraszam na następne. Już dzisiaj nie zarzekam się, że nastąpi to jutro, bo niestety bez własnego komputera, czasami trudno dotrzymać terminów.
Serdecznie Was Wszystkim pozdrawiam i zapraszam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz