piątek, 10 sierpnia 2012

Cóż, mogę powiedzieć... tylko a

Chyba zbliża sie koniec tegorocznego lata,
bo pogoda na to wskazuje, bo ranki coraz zimniejsze,
bo czegoś wewnętrznie żal, bo nadal tęsknię za ciepłem,
bo mam niedosyt kolorów, zapachów i śmiechu...
Próżnowałam krzyżykowo, poświęcając się szyciu, przeszywaniu i wymyślaniu.
Chciałam zrobić cos jeszcze, ale zabrakło czasu.
Pomyślałam, że dopóki jestem tutaj, to chcę spędzać czas z moimi przyjaciólmi i znajomymi. Wyjazd do  Francji zbliża sie wielkimi krokami. I jest mi cudownie na sama myśl, że mogłam spędzic tu aż tyle czasu, prawdziwe długaśne wakacje.
Szał pakowania mieszkania trwa nadal....i wniosek z tego jest taki:
osiągnęłam szczyt zbieractwa, mam wrażenie,że wszystko było mi potrzebne...
oddałam więc mnóstwo rzeczy i przyniosło mi to ulgę, bo człowiek nie potrzebuje, aż tyle,
a ja  z pewnością potrzebuję przestrzeni wokół siebiei taką zaczęłam tworzyć.
Na koniec dzisiejszych przemysleń - literka, którą zrobiłam całkiem niedawno.


6 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Aniu, bardzo dziekuję za dobre słówko. Serdecznie pozdrawiam

      Usuń
  2. Literka rzeczywiście bardzo sliczna, POzdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo, bardzo dziekuję i pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ładniutko Ci wychodzą te literki .
    Uściski-Bernadka

    OdpowiedzUsuń
  5. piękne!! a nie masz przypadkiem literki M z tego alfabetu?:)

    OdpowiedzUsuń