poniedziałek, 1 września 2014

Kolory Francji

Naprawdę często zastanawiam się, skąd to mam, skąd ta moja wrażliwość na kolory. Niedawno wypłynęła hipoteza, że dużym czynnikiem był brak kolorów w czasach komunizmu, puste sklepy i szarość na ulicach.
 Z racji mojego  "kolorystycznego pokręcenia", pewnie nie mogłabym pracować w sklepie papierniczym, ze względu na marne szanse przeżycia.  Do tej pory nie mogę się opanować, przechodząc między rzędami kolorowych kredek, wielobarwnych włoczek, mulin, materiałów i z całą pewnością kwiatów. Po prostu muszę przystanąć... chociaż na chwilkę.
 Francuzi z całą pewnością są mistrzami ogrodów. Ich kompozycje, zestaw kwiatów i barw jest fenomenalny. A przy tym starają sie maksymalnie upiększać swoje otoczenie.





2 komentarze:

  1. Jak pieknie ! u Ciebie pewnie lato zagości na dłużej, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I do nas w końcu zawitało lato...po makabrycznie deszczowym i zimnym lipcu.

      Usuń