Chciałabym życzyć Wszystkim
samych dobroci w Nowym Roku,
aby był spełnieniem marzeń i dobrych snów,
aby każdy jego dzień zaczynał się i kończył uśmiechem,
aby przyniósł wzruszenia, naukę i same cudowne
uczucia w Waszych sercach.
Długo by pisać o moich przedświątecznych perypetiach, więc tylko na chwileczkę chciałabym pokazać Wam moje wysiłki przedświąteczne, aby te minione święta były choć troszeczkę takie, jak w naszym rodzinnym domu w Polsce.
Tak wiec powstało sześć, a tak naprawdę to siedem nowych obrazków, ale tylko sześć udało mi się oprawić. Uszyłam czapki Mikołajowe na krzesła i czerwone poduchy na każde z nich. Zrobiłam bombki karczochowe, kilka na prezenty i dzisiaj już wiem, że bardzo się podobały, co mnie ogromnie ucieszyło, dwa wieńce z szyszek przyniesionych do domu jeszcze jesienią, uszyłam dwa obrusy i wykonałam kilka małych stroików,a jeszcze jednego renifera / ten, który stoi na stole na tle 4 obrazków/ na prezent dla Dominiki. A między tym wszystkim remonty 3 pomieszczeń które miały okazać się prostymi zadaniami, a przeistoczyły się w remontowy koszmar.
Na szczęście wszystko powiodło się i święta spędziliśmy w rodzinnym gronie, w świątecznej atmosferze.