piątek, 29 czerwca 2012

Kroczki coraz większe (3)





To moja trzecia odsłona pracy A. Muchy. Trochę haftuję w zrywach. Czasami mam chęci i wyszywam, zdałoby się niemal, że bez końca, a czasami nie mogę spojrzeć w stronę haftu, by się nie wzdrygnąć z niechęcią, czy może z bezsilności. Zauważyłam te niepokojace zjawisko psychiczne po dniu wzmożonej aktywności przy igle, może to mądry organizm tak odreagowuje... hahaha. A czasmi po prostu robię coś innego.              Tak naprawdę, to po cichutku, realizuję bardzo duży projekt życiowy. Trochę się z tym motam i mam tysiąc pytań bez odpowiedzi, ale cel jest jasno wyznaczony, więc tylko potrzebuję ogromu cierpliwości i jeszcze wiecej wtrwałości. Dlatego chwilowo nie jestem w zgodzie z punktualnością,
którą nawiasem mówiącm bardzo cenię u ludzi. A tu ...okrutnie sie spoźniłam i ....wstyd mi. Minęły i urodziny, i imienieny mojej przyjaciółki Małgosi, a prezent nie był gotowy na czas, bo trochę pracochłonny i nie wiedziałam, co by mogło się Jej spodobać. Gosia lubuje się w antykach i przedmiotach z duszą, trochę muszą być papuśne i oczywiście muszą się Jej spodobać, bo inaczej nie ma szans by zostały u niej na dłużej. Po cichu mam nadzieję, że monogram przypadnie Jej do gustu. A powyżej etapy powstawania zaległego prezentu i efekt końcowy. 

8 komentarzy:

  1. Uwielbiam A. Muche. Ma wspaniałe obrazy w których się zakochałam. Bardzo ciekawa jestem jak go oprawisz.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z moim oprawianiem obrazów sprawa jest prościutka. Zachodze do mojego Eamiarza, Pana Andrzeja i przykładam wszystko co moze pasować i do obrazu i do ściany gdzie owe ma wisieć. Zabiera mi to okolo 5-10 minut....pewnie dlatego Pan Andrzej mnielubie, bo mu nie wybrzydzam...

    OdpowiedzUsuń
  3. Monogram ślicznie Ci wyszedł, na pewno się spodoba przyjaciółce :) A haft Muchy , bardzo pracochłonny - podziwiam Cię za wytrwałość :) Zaproszenie nadal aktualne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hafty według Muchy mam w planach, ale kolejka tych planów taka długa, że nie wiem kiedy zacznę, a co dopiero myśleć o końcu... Powzdycham sobie tymczasem z podziwu i zazdrości, że Ty już tyle zrobiłaś.... Piękny haft!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale piękne prace! Naprawdę godne podziwu!

    OdpowiedzUsuń
  6. zauroczona jestem obrazem Muchy...wychodzi przepieknie...a monogram to swietny pomysl na prezent dla wymagajacej osoby,a tym bardziej,ze jest perfekcyjnie wykonany...

    OdpowiedzUsuń
  7. Prezent śliczniutki i na pewno przyjaciółce się spodoba ... monogram jest delikatny , elegancki i śliczne oprawiony .A co do haftu kobiety .... no, no idziesz jak burza ..... i przybywa Ci tych xxxx , przybywa. Żeby mi tak przybywało w hafcie "Jezusa w zbożu" ..... ciężko.

    OdpowiedzUsuń
  8. I do tego lubisz tak jak ja A. Muchę - nie wytrzymam.

    OdpowiedzUsuń